Pieniądze

W jakiej walucie przechowywać swoje oszczędności?

2 Mins read

O tym, że trzeba mieć oszczędności, mówić nikomu nie trzeba. W końcu każdemu z ans przytrafiają się mniej lub bardziej niespodziewane sytuacje, w których gotówka jest konieczna. Na te małe „katastrofy” takie jak stłuczka, zaproszenie na wesele czy popsuty telewizor, wystarcza nam fundusz awaryjny. Te nieco większe, takie jak strata pracy czy możliwości zarabiania np. z powodu choroby, potrzebna jest już solidna poduszka bezpieczeństwa. To już spore pieniądze i warto się zastanowić, w jakiej walucie je trzymać

Złotówka

Nie ma się co oszukiwać, teoretycznie to najprostsze rozwiązanie, bo w końcu to w złotówkach zarabiamy i nie ma nic prostszego niż przelanie części naszych dochodów na konto oszczędnościowe, po to, by zabezpieczyć sobie wolne środki. Tylko przelewać na konto, które tylko z nazwy jest lepsze od rachunku bieżącego? Oprocentowanie minimalnie drga i zaczynamy mieć szanse na 1%, podczas gdy inflacja wynosi 8% i to ta oficjalna. Nie trzeba być ekonomistą, by widzieć, że zaczynamy mieć mocne straty. Nie dość na tym, nic nie wskazuje na szybką zmianę: ani nasz rząd, ani prezes banku centralnego nie robią nie czego, aby uspokoić wartość złotówki.

Euro

To ciekawe, ale w tej chwili już ponad 50% z nas popiera pomysł wejścia do strefy euro. Jest to o tyle interesujące, że jeszcze kilka lat temu było to nieco poniżej 10% Polaków. Na tym etapie to raczej niemożliwe. Nie chodzi tylko o mówiąc delikatnie, mało entuzjastyczny stosunek naszego rządu do tego pomysłu, ale także o sytuację gospodarczo – ekonomiczną kraju. Euro to naprawdę w miarę stabilna waluta. Wprawdzie teraz także i ją dotknęła inflacja, będąca skutkiem pandemii, ale nadal o połowę niższa niż w przypadku złotówki. Dodatkowo nie zapominajmy, że to waluta przydatna ze względów praktycznych. Nie tylko w gospodarce, gdzie wykonuje się za jej pomocą blisko 20% transakcji rynkowych, ale też po prostu w trakcie wyjazdów wakacyjnych czy zakupów. Z pewnością, jeśli jesteście wielbicielami mody, warto mieć euro i to w tej walucie realizować zakupy.

Dolar

O sile tej waluty nie trzeba przekonywać nikogo, a już na pewno nie tych Polaków, którzy mają jeszcze żywo w pamięci PEWEX-y, w których za dolary można było kupić towary zupełnie niedostępne na naszym rynku. Dolar to najmocniejsza waluta świata, choć wielu marzyłoby o tym, aby ropy czy złota nie wyceniano właśnie w niej. Losy dolara bywają chwiejne i nie zawsze jest to silna waluta, ale nie zmienia to postaci rzeczy, że praktycznie nie ma ona konkurencji. Hasło one dolar usłyszymy na ulicy w każdym zakątku swata. To waluta, w której przechowywane są rezerwy banków centralnych i w której wykonuje się ponad 50% transakcji na światowym rynku.

Dywersyfikacja. Klucz do sukcesu

Zasada jest prosta: jeśli mama do czynienia z inflacją i niskimi stopami procentowymi, wartość waluty spada. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Turcji, gdzie dwucyfrowa inflacja skłoniła inwestorów do wyprzedawania lokalnej waluty, a więc jej dalszego osłabiania. Biorąc pod uwagę, jak kiepsko idzie w Polsce proces podnoszenia stóp procentowych, nie mamy żadnej pewności czy wartość naszego pieniądza nie stanie się bardzo niska. To powód, dla którego warto podzielić swoje oszczędności i ulokować część w tzw. bezpiecznych przystaniach, jakimi są euro i dolar.